Ostatnie moje dni były dosyć intensywnie przeżywane. Co chwilę było coś do roboty i nie zanosi się na moment wytchnienia w przyszłości. Życie blogowe trochę na tym ucierpiało. Brak aparatu również nie pomaga, a chciałabym Wam pokazać m.in. wspaniałą niespodziankę od Agnieszki oraz słoneczniki, które już udało mi się skończyć:) Wszystko czeka na swoją sesję fotograficzną. Obecne wieczory wypełniła praca nad prezentami przeznaczonymi dla mojej wymiankowej pary. Część już gotowa i czekam jeszcze na dostawę pewnych produktów pomocniczych by dokończyć to co zaplanowałam:) W między czasie młodszy brat doprosił się breloczka w postaci uśmiechniętej buźki, drugi taki postanowiłam sprezentować mojemu narzeczonemu, by był zawsze tak uśmiechnięty jak ta buzia:) Jakbym pracy miała za mało zaczęłam do kompletu obrazki przeznaczone do projektu "Kołderki za jeden uśmiech". Na pierwszy rzut poszła kangurzyca z maleństwem, a reszta czeka, aż zamówiona mulina do mnie dotrze - kanwę mam przygotowaną na trzy obrazki do przodu:) Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła to wszystko Wam pokazać. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam wszystkich zaglądających i komentujących:)
P.s. Serdecznie witam nowe obserwatorki:)
Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam! Czytam, że nie próżnujesz, poczekam, aż prace doczekają się zdjęć i opublikujesz je!
OdpowiedzUsuńWow, no to multum pracy przed Tobą! Trzymam mocno kciuki i czekam... m.in. na zakończenie prac nad słonecznikami :)
OdpowiedzUsuńU mnie też pracy w cholerę i doba jak by się skróciła. Trzymam kciuki za dokończenie wszystkiego. Dziękuję też za oddanie głosu na moją zakładkę do książki :)
OdpowiedzUsuń