... czyli Świąteczny Jarmark:)
Witajcie:) Dziś pokażę Wam co się dzieje ciekawego na Jarmarku Świątecznym w Gdańsku. Cała akcja odbywa się na Targu Węglowym. Jest trochę atrakcji dla dzieci choćby karuzela z konikami, jest choinka, a nawet św. Mikołaj przybył popatrzeć jak tu wszystko ładnie zostało zorganizowane. Akurat zdążyłam zrobić zdjęcie jak szykował się do odlotu:)
Na jarmarku nie mogło zabraknąć stoiska charytatywnego, z którego dochód będzie przeznaczony na wsparcie dzieci z Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku oraz podopiecznych Funduszu Dzieci Osieroconych.
Prócz standardowych ozdób świątecznych i światełek, czapek, szalików i rękawiczek, obrusów i kosmetyków wszelkiej maści można znaleźć również piękne prace wykonane własnoręcznie lub zlecone innym podmiotom na podstawie autorskiego wzoru i pomysłu. Gdy się zmęczymy możemy też zjeść pyszny obiadek, do którego zapraszają wszechobecne zapachy:)
Przejść możemy przez pięknie przyozdobioną bramę, zaś ulice Renifera i św. Mikołaja przeprowadzą nas przez różnego rodzaju twory i tworki rąk ludzkich rozstawione na różnych stoiskach. Zapraszam Was na podróż po niektórych straganikach w postaci kilku slajdów ze zdjęciami, na zrobienie których autorzy prac wyrazili swą zgodę za co chciałam im bardzo podziękować:)
Ceramika dwa razy wypalana |
Zdjęcia ukazują tylko wybrane prace. Ich twórcy w swym dorobku mają do zaoferowania bogatą gamę możliwości. Zapraszam do zajrzenia na strony i blogi. Warto zobaczyć co jeszcze niektórzy chowają w rękawie;)
Na dziś to tyle moi drodzy. Mam nadzieję, że wycieczka się podobała, a kto chciałby osobiście odwiedzić jarmark ma czas do 23 grudnia, tak więc zapraszam:) Ja tymczasem uciekam pozdrawiając Was serdecznie i życząc wszystkiego dobrego na kolejne dni:)
uwielbiam taki świateczny klimat <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Anru
Ja odwiedziłam Jarmark wieczorem, kiedy wszystkie światełka są włączone :)
OdpowiedzUsuńAle z jednym punktem się nie mogę zgodzić - tkanina do kolorowania pochodzi ze znanego szwedzkiego sklepu, i to stamtąd pochodzi pomysł kolorowania jej spieralnymi pisakami, więc trudno tu mówić o jakimś autorskim pomyśle. Moje dzieci robią tak z obrusem z tej tkaniny od jakichś dwóch lat...
Ja niestety na wieczorne spacery już nie mam siły po dniu w pracy. Widzę tylko te światełka przez chwilkę jak przejeżdżam tramwajem.
UsuńW sprawie tkaniny to tu chodzi bardziej o to, że pani Marta sama zaprojektowała tą tkaninę, w sensie wzór graficzny i według jej wytycznych została wyprodukowana w Polsce. Potem powstają m.in. takie tworki jak na zdjęciach. Bynajmniej tak zrozumiałam panią Martę gdy mi o tym opowiadała:)
O Cudownie :) <3
OdpowiedzUsuń