niedziela, 20 maja 2012

Komputerowe skrzaty


Ciężki to był tydzień, oj ciężki:D Komputerowe skrzaty postanowiły mnie nawiedzić i jak to w ich naturze bywa uczepiły się tego czego powinny najmniej. Najlepsze jest to, że wszelkie formy perswazji nie działają i chyba zadomowiły się na dobre nie pozwalając na dodawanie zdjęć w postach. Mimo wszystko i tak opowiem co udało mi się zrobić i co mam w planach:) Oczywiście priorytetem jest dla mnie projekt kwadracików na kołderki. Skończyłam kolejny, na którym prezentuje się brykający tygrysek po łące z kwiatkami. W między czasie dokończyłam także kangurzyce z maleństwem, której brakowało główki ze względu na niedobory muliny. Wszystkie trzy kwadraciki (razem z prosiaczkiem) są już podpisane i tylko pozostało je wyprać, wysuszyć i wyprasować co by się pięknie prezentowały:) Ale to jeszcze nie koniec kołderkowych rewolucji. Aktualnie jestem w trakcie tworzenia kolejnych postaci. Na tapecie razem Kubuś i tygrysek, jednak znów okazało się, że zasoby muliny są mizerne i czekam sobie cierpliwie na dostawę. W pewnym momencie Agnieszka ogłosiła, że można wyszywać także autka. Ja jednak wcześniej przygotowałam sobie wszystko pod stumilowy las i już tak zostało:) Ostatnio miałam przebłysk i uświadomiłam sobie, że nie pokazałam końcowego efektu pracy nad słonecznikami. Udało mi się je skończyć na marzec aby zdążyć na urodziny mamy:) Tak sobie myślałam, że to wcale nie jest jakieś nie wiadomo jakie dzieło ale może wysłałabym je na konkurs, który jest właśnie organizowany. Potrzebowałam zgody mamy bo w sumie haft był już jej własnością i się zgodziła. Korzystając z okazji kwietniowego wesela zawiozłam pracę pod wskazany adres. Do końcowego terminu jest jeszcze dużo czasu ale bałam się, że poczta zgubi słoneczniki, a tak mam pewność, że na 100% dotarły do miejsca przeznaczenia:) Troszku się rozpisałam ale nie martwcie się - już kończę;) Opowiem jeszcze tylko co mam w planach na następne prace:) Otóż, zaczęłam wyszywać tryptyk, motyw z afryki, sawanna, słonie i te sprawy. Przyznam szczerze - wysoko postawiłam sobie poprzeczkę. Wzór jest na 40 stron i jak dla mnie dosyć skomplikowany. Nie będę ukrywać, bardzo przy organizacji pracy pomagają mi rady Agnieszki, które zamieszcza na swoim blogu:) Pierwsze krzyżyki zostały już popełnione, z reguły zabieram się za pracę nad nimi jak mam więcej wolnego czasu. Mam nadzieję, że ta praca nie potrwa więcej jak dwa lata:D Na zapełnienie krótkich wolnych chwil przygotowuję sobie motyw żabki. Troszkę dla potrzeb własnych zmodyfikuję tabliczkę, którą ta żabka trzyma ale tylko środek. Przy tym projekcie będę musiała jeszcze zaprzyjaźnić się z maszyną do szycia. Będzie mi potrzebna przy wykończeniu całości, ale bliższe szczegóły podam w terminie późniejszym;) Teraz już na serio kończę:) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i życzę wszystkiego dobrego:)

P.s. Trzymajcie kciuki za szybkie wysłanie skrzatów na wakacje z biletem w jedną stronę;)

5 komentarzy:

  1. Jeśli skrzaty buszują ci na nowym blogerze to wróć do starego - tam wszystko jest ok.
    Ho ho ho zapowiada się jakiś kolos, czekam na szczegóły ze zdjęciami :)
    Słoneczniki zgłosiłaś na konkurs DMC?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie mam nową wersję, jutro spróbuje ze starszą. W tryptyku na razie nic nie ma poza siatką i kilkoma krzyżykami, ale jak tylko skrzaty pojadą na wakacje to fotki pojawią się na 100%:P Słoneczniki zgłosiłam właśnie na ten konkurs. Nie nastawiam się nie wiadomo na co, chciałam spróbować bardziej z ciekawości:)

      Usuń
    2. Niestety przejście do starego blogera nic nie dało. To musi być problem z przeglądarką albo komputerem ogólnie:/

      Usuń
  2. Wow, jesteś niesamowita! :) Planów cała sterta, więc ja mocno zaciskam kciuki, by udało się wszystko po kolei :) I koniecznie chcę zobaczyć ukończone słoneczniki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, kciuki przydadzą się z całą pewnością:) Postaram się pokazać zdjęcia jak to tylko będzie możliwe:)

      Usuń