Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Konkursy warsztaty wystawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Konkursy warsztaty wystawy. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 16 grudnia 2014

Co w trawie piszczy...


... czyli Świąteczny Jarmark:)

Witajcie:) Dziś pokażę Wam co się dzieje ciekawego na Jarmarku Świątecznym w Gdańsku. Cała akcja odbywa się na Targu Węglowym. Jest trochę atrakcji dla dzieci choćby karuzela z konikami, jest choinka, a nawet św. Mikołaj przybył popatrzeć jak tu wszystko ładnie zostało zorganizowane. Akurat zdążyłam zrobić zdjęcie jak szykował się do odlotu:)



Na jarmarku nie mogło zabraknąć stoiska charytatywnego, z którego dochód będzie przeznaczony na wsparcie dzieci z Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku oraz podopiecznych Funduszu Dzieci Osieroconych.



Prócz standardowych ozdób świątecznych i światełek, czapek, szalików i rękawiczek, obrusów i kosmetyków wszelkiej maści można znaleźć również piękne prace wykonane własnoręcznie lub zlecone innym podmiotom na podstawie autorskiego wzoru i pomysłu. Gdy się zmęczymy możemy też zjeść pyszny obiadek, do którego zapraszają wszechobecne zapachy:) 








Przejść możemy przez pięknie przyozdobioną bramę, zaś ulice Renifera i św. Mikołaja przeprowadzą nas przez różnego rodzaju twory i tworki rąk ludzkich rozstawione na różnych stoiskach. Zapraszam Was na podróż po niektórych straganikach w postaci kilku slajdów ze zdjęciami, na zrobienie których autorzy prac wyrazili swą zgodę za co chciałam im bardzo podziękować:)


Na zdjęciach zakładki do książek:) P. Monika tworzy również, a może głównie piękną biżuterię artystyczną wartą zobaczenia. Niestety moje zdjęcia tego nie ukazały, dlatego zapraszam do odwiedzin na stronie internetowej



Ceramika dwa razy wypalana







Ubranka i akcesoria do kolorowania. Autorski pomysł P. Marty. Gotowy tworek możemy pokolorować mazakami do tkanin, które w zależności od rodzaju albo się spiorą albo nie. Ciekawy pomysł na spędzenie czasu z dzieckiem i oryginalną spódniczkę na szkolną zabawę na przykład;)






Zdjęcia ukazują tylko wybrane prace. Ich twórcy w swym dorobku mają do zaoferowania bogatą gamę możliwości. Zapraszam do zajrzenia na strony i blogi. Warto zobaczyć co jeszcze niektórzy chowają w rękawie;)


Na dziś to tyle moi drodzy. Mam nadzieję, że wycieczka się podobała, a kto chciałby osobiście odwiedzić jarmark ma czas do 23 grudnia, tak więc zapraszam:) Ja tymczasem uciekam pozdrawiając Was serdecznie i życząc wszystkiego dobrego na kolejne dni:) 

poniedziałek, 11 listopada 2013

"Biżuteria pod choinkę"


Nie wiem czy wszyscy wiedzą więc chciałam poinformować, że na stronie Ariadny jest fajny konkurs dla osób robiących biżuterię pt.: "Biżuteria pod choinkę". Jeden haczyk jest taki, że do wykonania konkursowej biżuterii należy użyć nici. Można stworzyć dowolny element biżuterii lub cały komplet dowolną techniką. Nagroda jest, moim zdaniem, bardzo atrakcyjna gdyż jest nią serwis deserowy z porcelany ćmielowskiej. Zdjęcia prac należy wysyłać do 02.12.2013 roku, a ogłoszenie wyników nastąpi w Mikołajki:) 


Wszelkie szczegółowe informacje oraz regulamin na stronie konkursu, do której przeniesiecie się klikając hasło wyżej;) Jeśli jest ktoś chętny na sprawienie sobie mikołajkowego prezentu to zapraszam do wzięcia udziału w konkursie. Ja Was serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego:)

wtorek, 9 października 2012

V edycja konkursu "Inspirujemy kolorem"


Byłam, zobaczyłam ale nie zwyciężyłam:D Pierwsze miejsce zdobyła Pani Joanna Galica-Dorula z Poronina za pracę „Zdjęcie z Krzyża" wykonaną haftem płaskim:


Miejsce II zdobyło kilka prac:

Hanna Rychły „xxx m-m”

Agnieszka Wirkus „Monet - Japonka”

Maria Plikuć „Irysy"

Było również sporo wyróżnień:

Wacława Aniołczyk „Haft Geometry - Mulinka”

Agnieszka Grzywacz „Ogrody”

Maria Kołaczek „Wiosenne chwile”

Zofia Zeweld „Schyłek lata”

Beata Gałecka „Matka Boga”

Joanna Gierczak „Sceny Biblijne”

Renata Perz „Fuksje"

Teresa Hadaś- Wroniszewska „Nimfa na Huśtawce”

Tatsiana Sin „The Beethoven Frieze wg. Gustawa Klimta”
Oprócz wyżej zaprezentowanych były jeszcze prace nagrodzone przez poszczególnych sponsorów konkursu. Wystawa w większości bardzo mi się podobała. Uczestnicy przesłali prace, które prezentowały wysoki poziom umiejętności. Zdarzały się choć i takie, przy których odniosłam wrażenie, że zostały wysłane z przypadku, niedopracowane, robione jakby od niechcenia. Sama gala, hmm... ciężko powiedzieć, chyba miałam za duże wyobrażenie o tej uroczystości. Na początku podziękowania i przemówienia. Wypowiadał się dyrektor muzeum oraz dyrektor handlowy firmy DMC we Francji. Później występ artystyczny. Nie zapamiętałam nazwiska tej młodej osoby. Dziewczyna zaśpiewała kilka utworów - w większości mi się podobały;) a następnie rozdanie nagród. Zdecydowanie podczas tej części gali brakowało mi jakiejś wizualizacji wyróżnionych prac. Mógł to być chociaż zwykły pokaz slajdów w PowerPoincie, na którym byłyby prezentowane prace podczas odbierania nagród przez ich twórców. Byłoby milej i o wiele łatwiej potem je odnaleźć na wystawie, a wśród tylu nazwisk i tytułów prac ciężko było mi zapamiętać wszystkie i w sumie oglądając prace z bliska zdołałam rozpoznać tylko kilka wyróżnień. 

Miłym akcentem ze strony organizatorów był mały upominek dla każdego uczestnika. Otrzymałam katalog wybranych prac konkursowych, płytkę z wszystkimi nadesłanymi pracami, podręcznik Mentor z kilkoma małymi wzorkami do haftu oraz pasemko mulinki cieniowanej:


Gdybym miała jechać tylko na galę to nie dałabym rady z moimi połączeniami. Bo albo byłabym wczesnym świtem albo późnym popołudniem i w sumie z trzy dni spędziłabym w podróży, a to okazałoby się zbyt męczące. Za to przyjazd dzień wcześniej pozwolił mi wypoczętą wybrać się do muzeum. Do domu wróciłam dopiero około północy w niedzielę. Gdyby ktoś kiedyś szukał noclegu w Łodzi to śmiało mogę polecić "Helenówek". To miejsce bardzo nam się podobało:) Z tego co wywnioskowałam jest to biznes rodzinny. Właściciele bardzo sympatyczni. W środku czyściutko i przytulnie. W jedzonko trzeba się samemu zaopatrzyć ale jest na miejscu aneks kuchenny, a w pokojach chłodziarka więc nie stanowiło to dla nas żadnego problemu. Jest jeszcze możliwość zamówienia ale nie korzystaliśmy z tej opcji więc za wiele o niej nie opowiem. Wypad do Łodzi ogólnie był bardzo miłym wypoczynkiem. Jeśli uda mi się stworzyć coś ciekawego do następnej edycji to jest szansa, że znów odwiedzę znajome kąty:) Tymczasem życzę Wam wszystkiego dobrego:)

Źródło zdjęć prac konkursowych pobrane dnia 09.10.2012 r. ze strony: 
http://www.dmc-cw.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=212&Itemid=72

wtorek, 4 września 2012

"Z nici Ariadny" - wystawa pokonkursowa


Z wyprawy do Łodzi chciałam Wam jeszcze pokazać wystawę pokonkursową "Z nici Ariadny". Prac było bardzo dużo, tematyka oraz metoda wykonania różnorodne. Spacerowałam po wielkiej sali, na której były wyeksponowane piękne prace. W gablotkach biżuteria z frywolitki oraz maskotki, aniołki i inne piękne drobiazgi wykonane szydełkiem. Nie zabrakło także serwetek małych i dużych czy bieżników w tych technikach, jak również wyszytych haftem Richelieu. Nie mogło zabraknąć również krzyżyków. Wykonane haftem krzyżykowym obrazy były prześliczne. Kolorowe i czarno-białe, duże i malutkie, prostsze i wymagające nieco więcej pracy i czasu. Pojawił się również haft płaski, którym były wykonane niektóre prace, zarówno obrazki jak i serwetki.


Na blogu jest prezentowany tylko niewielki ułamek prac jakie były wystawione. Wszystkie zasługują na podziw i uznanie, a niektóre prace stanowiły dla mnie inspirację do dalszych tworów krzyżykowych. Podróż do Łodzi była męcząca przez dość niedogodne połączenia ode mnie, jednak specjalnie w drodze do Gdańska chciałam wstąpić do muzeum by obejrzeć tę wystawę i przyznam, że było warto:)

poniedziałek, 3 września 2012

Nie ma to jak w domu:)


Witajcie drodzy blogiczki i blogowicze. Początek nowego roku szkolnego przywitał nas dwa dni później, ale chyba nikt nie miał nic przeciwko:) Mam nadzieję, że wszystkim wakacje upłynęły tak jak zamierzaliście. Ja do domu wróciłam wczoraj wieczorem. Razem z bratem bardzo fajnie spędziliśmy czas nad morzem i mimo, że byliśmy w Gdańsku dwa tygodnie to i tak nie udało się zobaczyć tego wszystkiego co chciałam Piotrkowi pokazać. Za rok będziemy nadrabiać;) Naszą przygodę rozpoczęłam od Łodzi w Centralnym Muzeum Włókiennictwa.


Bardzo chciałam zobaczyć wystawę pokonkursową "Z nici Ariadny". W tym konkursie nie brałam udziału ale ciekawiły mnie prace jakie zostały zgłoszone. Przy okazji zobaczyliśmy inne wystawy, jak na przykład "Z modą przez XX wiek". Jest to wystawa stała, którą można oglądać od jesieni 2009 roku. Prezentowane są ubiory kobiece i męskie gdy moda przeszła wielką metamorfozę. Od sukni secesyjnej i luźną suknię "chłopczycy" do sukienki mini i garnituru damskiego.


Kolejne zdjęcia prezentują eksponaty z wystawy "PASIAK - polski styl wzornictwa ludowego". 


Z informacji muzeum wynika, że "ludowa tkanina samodziałowa o wzorze pasów - "pasiak" - jest uznawana za najbardziej tradycyjną i typową dla polskiego tkactwa ludowego. Głęboko zakorzeniona w tradycji regionu stanowi wyróżnik tożsamości regionalnej. Pasiaki stosowano jako tkaniny odzieżowe lub do wystroju wnętrz mieszkalnych, gdzie służyły do przykrywania łóżek, ław, wozów, podłóg czy dekoracji ścian. Jako ścienna tkanina dekoracyjna znalazły uznanie również poza środowiskiem wiejskim."

Nie będę ukrywać - w muzeum tym jest co oglądać i podziwiać. Wystaw jest dużo z bogatą tematyką, np. "Tylko tkanina?" - wystawa prezentująca polską sztukę włókna lub "Młodość szutuki naszego czasu" z tkaninami malowanymi lub drukowanymi lat 50. i 60. XX wieku. Prezentowane eksponaty tworzą artyści z doświadczeniem jak i młodzi twórcy. Poniższe zdjęcia przedstawiają prace z różnych ekspozycji.





Każdy jednak przyzna, że z samymi tkaninami byłoby nudno i jak to powinno być, tak i jest jeszcze wystawa maszyn używanych w różnym czasie i z różnym przeznaczeniem ale oczywiście w jednym celu.




Deseczka w prawym górnym rogu służyła
do drukowania wzoru na tkaninie



Prezentowane zdjęcia stanowią tylko ułamek tego, co jest do obejrzenia w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Zapraszam do zwiedzania i zobaczenia na żywo tego wszyskiego czego nie udało mi się uchwycić okiem aparatu. Nie wszystkie zdjęcia wyszły tak jakbym tego oczekiwała, ale aparat po przejściach i czasem dla mnie oświetlenie nie do pokonania zrobiły swoje. Mam nadzieję, że wyrozumiałość to znana cecha:) Post wyszedł mi już bardzo długi więc wystawę "Z nici Ariadny" zostawię do następnej wizyty. Tymczasem kończę pisanie aby z koleii przejść do odwiedzin na waszych blogach. Po dwóch tygodniach na pewno będzie wiele pięknych rzeczy do obejrzenia. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i tradycyjnie życzę wszystkiego dobrego:)