poniedziałek, 7 października 2013

Na cztery ręce:)


Ostatnio pisałam o nowym projekcie dla mamy, który zaczęłam. Miał on wprawdzie poczekać aż skończę sal sosnowy ale co tam:) Planowane jest wyszycie wizerunku Pana Jezusa:


Od dawna podobał mi się ten wzór. Wyszyty będzie na beżowej Aidzie 18ct mulina Ariadną - jednak nieco inną. Ostatnio mama robiła porządki u babci i znalazła dosyć pokaźną liczbę motków na strychu, starannie zawiniętych w papier. Do tej pory nie wiem jaki to kolor. Na pierwszy rzut oka wygląda jak czarny ale gdy tak na niego patrzę i patrzę to wydaje mi się jakby to był taki bardzo ciemny kolor granatowy. Chyba, że to tylko złudzenie optyczne:) Nie wiem z jakiego roku są te motki ale zrobiłam zdjęcie zbliżeniowe:)


Tak więc teraz i sal i projekt dla mamy i w sumie brakuje mi rąk:) Trzymajcie za mnie kciuki, a tymczasem pozdrawiam Was serdecznie życząc wszystkiego dobrego na kolejne dni:)

sobota, 5 października 2013

Tusalowy październik


Dziś zdążyłam z prezentacją tusalowego słoiczka na ostatni dzwonek:) Do północy mało już czasu zostało więc nie tracąc go już więcej przedstawiam październikową odsłonę:


U mnie już upycham jak mogę aby się niteczki mieściły i nie wypadały:) Widać oczywiście zielone strzępki z sosnowego salu. Pozostałe z obrazka, który już jest przyszykowany i tylko czeka na wręczenie więc jeszcze pokazać go nie mogę. Z kwestii przyszłości to miałam w planach skończyć sal i dopiero zabrać się za projekt dla mamy ale w wolnej chwili przygotowałam sobie już materiały więc pewnie będę wyszywać na cztery ręce:D Na koniec serdecznie Was pozdrawiam życząc wszystkiego dobrego na kolejne dni:)

środa, 2 października 2013

Różyczka dla babci


Ostatnio ciągle u mnie albo Tusal albo sal sosnowy lub też inne niezwiązane z rękodziełem posty. Za to dziś dla odmiany pokażę już gotową pracę:) Dla babci z okazji urodzin wyszyłam taką oto różyczkę:



Do urodzin jeszcze jest miesiąc czasu ale znając życie ramki będę troszkę szukać więc jest w sam raz:) Obrazek wyszywałam na Aidzie 14 ct naszą muliną Ariadną. Wzór pochodzi z tegorocznego, lutowego wydania "Igłą malowane". Oryginalnie jest to wzór koralikowy ale babcia nie lubi takich "udziwnień" więc jest tradycyjnie:) I jak Wam się widzi?:) 

Z zimnego i wiejącego chłodem Przemyśla ślę dla Was gorące pozdrowienia i najlepsze życzenia:)