piątek, 27 września 2013

Sal sosnowy - odsłona VIII


Las ciągle się rozrasta. Systematycznie staram się stawiać kolejne krzyżyki choć przez mój wyjazd nad morze troszku Sal poszedł do kącika. Na dzień dzisiejszy prezentuje się następująco:


Do końca już nie wiele mi zostało. Mam nadzieję skończyć lasek przez następne dwa tygodnie:) Trzymajcie kciuki aby się udało bo mama już od jakiegoś czasu przypomina mi o obrazku dla niej, a ja ciągle go odkładam i odkładam. Nie mówię już o dwóch pracach, które czekają na dokończenie:D

Trzymajcie się ciepło Kochani w te jesienne dni;)

4 komentarze:

  1. Piękny las! A czy już wiesz, jak go zagospodarujesz? Nie daj się chorobie!:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie daje i nawet w ramach ostrej walki na miecze jem kanapkę z czosnkiem na kolacje:D Póki co wygrywam i Ty też się nie dawaj;)
    Na początku myślałam aby zrobić taką długą, ozdobną poduszkę ale po namyśle i pewnych sugestiach postanowiłam najzwyczajniej w świecie oprawić go w ramkę i powiesić na ścianie. Czasem najprostsze sposoby są najlepsze;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To taki ogrom pracy, że nie mogę doczekać się końca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drzewka piękne są, zwierzątka już chodzą więc wszystko jest na dobrej drodze :)

    OdpowiedzUsuń