U mnie ostatnio posucha na blogu. Nie żebym siedziała i nic nie robiła tylko nie mam czasu na siedzenie przed komputerem. Moja orchidea już prawie skończona, mikołaje też się tworzą swoim rytmem i mam nadzieje, że się uda zmieścić w czasie. Nie będę Was jednak zanudzała zdjęciami tych prac na tym etapie. Pokażę już ukończone i gotowe:) Natomiast pochwalę się moimi pierwszymi bombkami wstążkowymi:
Wy prezentujecie swoje prace o wiele ładniej. Ja jednak nie mam stojaczka ale myślę, że nawet ładnie widać:) Przy wykończeniu kombinowałam jak by to ładnie zrobić i samo jakoś tak wyszło. Gdy sznurek przywiązałam do górnej wstążki utworzyła się z niej śliczna kokardka. Doszłam do wniosku, że właśnie tak będę wykańczała swoje bombki, chyba że wpadnę na jeszcze lepszy pomysł:D Tymczasem żegnam się do następnego razu życząc wszystkiego dobrego:)
Fajne :) Jeszcze nie próbowałam tej techniki :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie bombki - ale też jeszcze nie próbowałam tej techniki. Twoje śliczne.:)
OdpowiedzUsuńŚliczne! I kolorki ładniutkie. Bardzo mi się podobają karczochowe bombki, ale sama jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPiekne bombki
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie pochlebne komentarze:) Pierwszy raz w życiu je robiłam i zapewniam, że nie są bardzo trudne, a korzystałam z instrukcji znalezionej kiedyś w internecie:) Zachęcam do prób wszelakich;)
OdpowiedzUsuńKarczochy bardzo ładne :) Życzę Spokojnych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńŚwietne karczochy :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowych, wesołych Świąt i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku!
Dla Ciebie i bliskich Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńNiech spełnią się wszystkie Wasze marzenia :)
Szczęśliwego Nowego
Samych cudownych chwil w Święta Bożego Narodzenia życzę Tobie i Twoim bliskim
OdpowiedzUsuń