Jakiś czas temu przy okazji konkursu stworzyłam pewną zakładkę. Trochę myślałam nad jej kolorystyką. Stanęło na czerni i czerwieni, a to za sprawą książki, którą w tym okresie czytałam. Był to kolejny tom z serii Millenium - "Dziewczyna, która igrała z ogniem" Stiega Larssona. Do kryminału przecież pasuje trochę czarnego mroku i kapka czerwonej krwi:) Zakładkę wykończyłam zszywając ją z filcem i tak oto mogę pokazać Wam efekt końcowy:
Haftowana nićmi Ariadny zakładka prezentuje się bardzo ładnie i dzielnie spełnia swoją rolę:) Podoba się choć trochę? Mi bardzo:)
Trzymajcie się ciepło w te pierwsze jesienne dni. Ja idę wypić trochę miksturki i gorącą herbatkę z cytrynką i miodem bo chyba coś mnie dziś przewiało i tak jakoś dziwnie się czuję. Obym nie była chora, trzymajcie kciuki:) Pozdrawiam serdecznie:)
Ps. Gdyby ktoś jeszcze miał ochotę to zapraszam na kosmetyczne candy - link w banerku z prawej strony;)
Ps. Gdyby ktoś jeszcze miał ochotę to zapraszam na kosmetyczne candy - link w banerku z prawej strony;)
Śliczna zakładka, z czymś takim przyjemniej się czyta! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOch, ciebie też przewiało? Współczuję i trzymam kciuki, żeby się nie rozwinęło. A zakładka bardzo ładna.:)
OdpowiedzUsuńŚwietna zakładeczka :-) Gorąca herbatka z cytrynką i miodem najlepsza. Dużo zdrówka życzę. :)
OdpowiedzUsuńZakładka jest prześliczna! Muszę spróbować również zrobić zakładkę w taki sposób, to znaczy zszywając ją z filcem. Do tej pory zawsze oprawiałam w kartonik.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę!
Zakładka jest piękna i idealnie dopasowana kolorystycznie do książki. Z takimi dodatkami czytanie to czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuń