Późno już, 23:13 a ja się zabieram za pisanie posta. Gdy w głowie kłębią się różne myśli i nie dają zasnąć blog staje się ucieczką od codziennego życia i przenosi w inny, spokojniejszy świat. Jednak nie będę się teraz rozpisywać o moich filozofiach, a pokażę Wam co dziś stworzyłyśmy na zajęciach z wikliny:) Uprzedzam z góry, że będzie nico więcej zdjęć niż dotychczas;)
To prawie cały nasz dorobek, prawie bo brakuje mojej pracy, która w trakcie sesji ładnie się wykańczała:) Niech Was nie zmyli taka duża ilość, normalnie nie byłybyśmy w stanie zrobić aż tyle od początku do końca na jednych zajęciach. 50% prac było dzisiaj kończone. Zostały dorabiane uszka i uchwyty, a dwa koszyczki otrzymały drugie życie:) Może trochę zbliżeń:
Z lewej stary koszyk z nową duszą - rączką:) Z prawej kosz do noszenia drewna. Nie myślcie, że zdjęcie jest krzywe - kosz jest tak troszkę nachylony |
W prawym dolnym rogu kolejny koszyczek z nową duszą;) |
Nasza ekipa stara się jak może i mam nadzieję, że prace się podobają:) Mi bardzo:D
Serdecznie witam nowe obserwatorki zaglądające w moje skromne progi:) Cieszę się, że jesteście ze mną:)
Pora kończyć tego posta i nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć Wam wszystkiego dobrego:)
och, żałuje, ze nie mam takich umiejętności :-) Wasze koszyki są super :-)))
OdpowiedzUsuńCudeńka! Uwielbiam koszyki i podziwiam Wasze wyroby:)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to nie jest takie trudne:) Spód i ścianki bardzo łatwo się nauczyć. Ja tylko nie umiem wykończenia górnego, rączek i uszek. Jednak pan Leszek bardzo cierpliwie takie rzeczy za każdym razem nam pokazuje i mam nadzieję, że kiedyś w końcu i ja się nauczę:)
OdpowiedzUsuńNamówcie pana prowadzącego, do zrobienia tacy z warkoczem wiklinowym. Cudo! W razie czego służę zdjęciem!:)
OdpowiedzUsuńChodzi może o takie jak na wcześniejszych zajęciach były robione?
UsuńBardzo fajne wytwory :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiklinę, trudno mi się jej oprzeć, więc szczerze podziwiam te piękności! Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńpiękne te kosze i ten właśnie pochylny najbardziej mi się podoba. Lubie jak coś odstaję od normy :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, ze się podobają:)
OdpowiedzUsuń