Hmm... małe, albo i duże nawet:D Dawno już nic nie napisałam ale krzyżyki się tworzyły. Cały czas po troszeczku. Mojego planu nie udało się wykonać tak jak chciałam ale myślę, że nie będzie źle. Mikołaje choć jeszcze w początkach produkcji to jeden już się wybił i zostły mu tylko konturki do zrobienia:
Tworzę je gdy nie mam dość czasu by siąść do orchideii gdyż wzorek jest o niebo prostrszy i nie muszę się przy nim tak bardzo koncentrować jak przy kwiatku. Tam to trzeba się skupić by nie pomylić kolorów, a już raz musiałam poprawiać dość spory kawałek samego kwiatu więc więcej nie ryzykuję:) Na dzień dzisiejszy nie mam jak zrobić aktualnego zdjęcia ale prezentuję to co udało mi się zrobić w zeszłym tygodniu:
Jeszcze bez konturów, gdyż zazwyczaj robię je na końcu. W kwestii krzyżyków to tyle na dziś, zapraszam wkrótce po kolejne wieści:) Tymczasem ostatnio zainteresowałam się zupełnie czymś innym. Zbieram na razie informacje na ten temat. Do realizacji przystąpię pewnie bliżej nowego roku, gdy nie będę miała obecnych zobowiązać robótkowych:) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego dobrego:)
Mikołaj prześliczny! Też robię dwustronne zawieszki.:)
OdpowiedzUsuńOrchidea rośnie chociaż zimno i warunki mało sprzyjające:)) Bardzo fajny wzór tego Mikołaja na wielki plus, że dwustronny. Pozdrawiam i czekam na następne prezentacje prac:)
OdpowiedzUsuńMikołajki są mi znane :) i ja w tym roku miałam "Mikołajkową fazę", udało mi się przed Gwiazdką zrobić ich całą rodzinę (w ilości trzech) i od Świąt uroczyście wiszą na .......... lampie :)
OdpowiedzUsuńpozdraiam
Dorka