Pora nadrabiać zaległości:) Z małym poślizgiem ale jest. Słoiczek lutowy uwieczniony aparatem w telefonie;)
Do nitek muliny dołączyły również koleżanki ze starego sweterka co by smutno i monotonnie im nie było:)
Dziękuję za wsparcie, życzenia i pozdrowienia:) Od razu człowiekowi lżej jak poczyta miłe i dodające otuchy słowa;) Elu przepraszam za te strachy, nie było moim celem nikogo przestraszyć:) Dodam jeszcze, że zrobienie jakiejkolwiek czynności lewą ręką to koszmar. Próbowałam dziś wyszywać trzymając igłę kciukiem i środkowym palcem, powiem tak, wytrzymałam pół godziny po czym bolała mnie nie tylko cała dłoń ale i ten nieszczęsny drugi palec. Chyba będę musiała zrobić sobie przerwę w tym temacie. No nic, zmieniamy temat na przyjemniejszy bo dziś przecież wielkie losowanie organizowanego u mnie candy. Czas brać się do roboty, mam nadzieję, że dacie radę wytrzymać jeszcze chwilkę;)
Bardzo ładny słoiczek.:) Czekam niecierpliwie!;)
OdpowiedzUsuńSłoiczek kolorowy i po prostu piękny... no i czekamy na losowanie:))
OdpowiedzUsuńŚliczny słoiczek:)
OdpowiedzUsuńPiękny słoiczek:)
OdpowiedzUsuń