Witajcie:) Ostatnio miałam dużo wrażeń jak na jeden tydzień. Wyjazd do babci by palić pod kuchnią oraz w piecu kaflowym okazał się mało interesujący więc los przyszykował niezłą niespodziankę na następne dni. Pewnego dnia praktycznie w przeciągu godzinki razem z bratem wylądowaliśmy na pogotowiu. Michał z zatruciem, które okazało się grypą żołądkową, a ja z przytrzaśniętym palcem. Historii brata nie będę rozwijać, napomknę tylko, że należy pić wtedy bardzo, bardzo dużo wody;) Natomiast ja, jak to ja, przytrzasnęłam sobie
drugiego palca w prawej dłoni drzwiami od samochodu /tylko nie pytajcie
jak to zrobiłam :D/ Bolało
tak bardzo, że jedyne o czym myślałam to o jego amputacji tasakiem
kuchennym ale skończyło się na prześwietleniu, opatrunku i skierowaniu
na dalsze leczenie do poradni chirurgicznej gdzie usunęli krwiaka i
dalej zabandażowali. Przez jednego palca praktycznie cała dłoń jest bezużyteczna - gdy chcę coś chwycić, mięśnie się napinają także w tym palcu i boli
okropnie. Ciężko też się pisze na klawiaturze bo jestem nauczona pisać
wszystkimi palcami metodą bezwzrokową i co chwila muszę poprawiać
literówki. Pisanie dwoma palcami mi nie idzie bo nie mogę wtedy szybko
znaleźć liter i się bardziej irytuje:D Zobaczymy jak długo będzie się goiło. Przez te wszystkie wydarzenia jestem troszkę do tyłu z waszymi pracami i spóźniam się z tusalowym wpisem ale jutro nadrobię wszystkie zaległości:) Teraz idę spać bo już północ będzie niedługo. Także wszystkim, a zwłaszcza nocnym markom, życzę spokojnej nocy:) Trzymajcie się ciepło, bez chorób i przytrzaśniętych paluszków;)
Zdrowiej szybko!:) I już nie wkładaj paluszków gdzie popadnie;)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i szybkiego powrotu do sprawności :-)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Wam życzę i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńA to pech, współczuję i to bardzo.
OdpowiedzUsuń"do poradni chirurgicznej gdzie usunęli" jak doczytałam do tego miejsca to włosy stanęły mi dęba ...no ale na szczęście tylko krwiaka:). Życzę szybciutkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pełno wrażeń. Życzę Ci i bratu duuużo zdrowia :D
OdpowiedzUsuńOjojoj:( oj dużo, Was spotkało jak na jeden dzień. Życzę szybkiego powrotu o zdrowia:)
OdpowiedzUsuń